Szepty wydobywające się z ust innych niszczą natłok myśli,
krzyki zza pleców niwelują bezkresne poczucie bezpieczeństwa. Szum
przejeżdżających samochodów, pisk opon. Poczucie
bezpieczeństwa? – pytam – przecież to tylko wymysł mojej chorej wyobraźni.
W mojej głowie stado galopujących myśli, w Twojej – pustka, nicość, śnieg,
ciemność, smutek pomieszany z niezdecydowaniem. Przecież wiesz, kochałem Cię.
Tak. Stoję. Biernie patrzę na Twoją czarną, wyblakłą z
wszelkich uczuć postać. Twoją sylwetkę prześwietlają światła reflektorów, Twoją
duszę – moje oczy. Spójrz! Stoję tu, spójrz na mnie. Boisz się? Boisz się
powiedzieć, czego tak naprawdę chcesz. Przecież nie zrobię tego za Ciebie. Nie
wstanę za Ciebie rano i nie ubiorę skarpetek. Wygania nas dziesięć po dziesiątej ostatni
autobus. Wygonił mnie. Z Twojego
serca.
ładnie piszesz, można przez chwilę "odpłynąć" czytając.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o torebkę - jest dość sztywna (mój brat nazywa ją wiadro :D), ale mieści bardzo dużo rzeczy i jak dla mnie (wiecznie noszę milion niepotrzebnych rzeczy na wszelki wypadek) bardzo wygodna :)
śliczna czapka :)
OdpowiedzUsuńDziekuję, Aniu :)
OdpowiedzUsuńWidzę, ze zdjęcia analogiem cykane? :)
a przynajmniej te we wcześniejszych postach :)
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcie. Niby zwykłe, ale czymś przyciąga. :) To twój tekst? Piękne słowa...
OdpowiedzUsuństrasznie klimatyczne te zdjęcia i czapka ;))
OdpowiedzUsuń3 razy czytałam tekst. jest cudowny!
OdpowiedzUsuń<3
http://comenswag.blogspot.com/
Dziękuję, bardzo mi miło :) Nie jest to najlepszy czas na spokojne zakupy, aczkolwiek takie w tłumie różnych ciekawych ludzi mają również swój urok. :D
OdpowiedzUsuńsmutno ładnie, ładnie smutno.
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam Twoją zdolność pięknego mówienia...
OdpowiedzUsuńTylko żal, że tak smutno.
dziękuję za komentarz :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście pięknie piszesz.
; o kocham to zdjęcie !
OdpowiedzUsuńPieknie piszesz, jestem pod ogromnym wrażeniem. Nigdy nie miałąm do tego talentu, więc zachwycaja mnie takie teksty.
OdpowiedzUsuńmoja tapetka ! :D
OdpowiedzUsuń